poniedziałek, 13 grudnia 2010

Kropelkowy zawrót głowy

Na dworze zrobiło się chłodno, szaro i ponuro
Niezbyt ciekawa aura na zdjęcia w plenerze.


Z powodu nadmiaru wolnego czasu, postanowiłem pobawić się trochę w fotografię kropelek.


Przygotowanie sceny było bardzo proste.
Wystarczyła miska z odrobiną wody i kran.
Do tego oczywiście lampa błyskowa i aparat na statywie.


Oto efekty:











3 komentarze:

  1. Świetne fotki. Szkoda tylko, że ziarno wyszło na niektórych spore. Robiłeś na bardzo wysokim ISO?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, to nie ISO.
    Ziarno wyszło dlatego, że są to niewielkie "wycinki" całego zdjęcia.
    Jest to ok. 15% całego kadru, dlatego po przybliżeniu widać takie ziarno (choć w moim odczuciu dodaje ono trochę klimatu).

    Dzięki za wpis!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć.
    Pytałeś mnie o kropelki, zajrzałem na bloga i widzę, że tez próbowaleś. Nie mam podglądu exif ale mogłeś większą przesłonę zastosować aby całość było w GO. polecam też filtry na lampy. ładnie zabarwiają wodę.

    OdpowiedzUsuń