poniedziałek, 13 grudnia 2010

Kropelkowy zawrót głowy

Na dworze zrobiło się chłodno, szaro i ponuro
Niezbyt ciekawa aura na zdjęcia w plenerze.


Z powodu nadmiaru wolnego czasu, postanowiłem pobawić się trochę w fotografię kropelek.


Przygotowanie sceny było bardzo proste.
Wystarczyła miska z odrobiną wody i kran.
Do tego oczywiście lampa błyskowa i aparat na statywie.


Oto efekty: